Forum tajemniczeopowiadania Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Odcinek 4

 
Odpowiedz do tematu    Forum tajemniczeopowiadania Strona Główna » Nie zwykła historia Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Odcinek 4
Autor Wiadomość
Hacker
Administrator
Administrator



Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Krosno

Post Odcinek 4
W ostatniej chwili udało mi się dobiec do drzwi. Zdesperowana pobiegłam, wciąż utykając, wzdłuż sąsiedniej kamienicy. Zatrzymałam się za jej rogiem. Czułam, że już opadłam całkiem z sił, a serce łomotało mi ze strachu. Noga bolała okropnie. Co za ulga!! O mały włos, a teraz siedziałabym w radiowozie.
"Nie dojdę do domu z tą bolącą nogą." - pomyślałam - "Może wezmę taksówkę?!"
Przejrzałam zawartość kieszeni i znalazłam 30 złotych, które zostały mi po ostatnich zakupach. Dobrze, że ich nie wyciągnęłam!! Teraz tylko pozostaje znaleźć postój taksówek...
Nie musiałam długo szukać, ponieważ obok mnie przejeżdżała taksówka. Zatrzymałam ją i wsiadłam do środka.
- Na Lawendową 14 - powiedziałam do kierowcy.
- Już się robi, młoda damo!!
Spojrzałam na zegarek. Była 18 i zaczynało się już ściemniać.
- Dwadzieścia złotych - powiedział taksówkarz.
Dałam mu pieniądze i wysiadłam z samochodu.
Dom był oświetlony, więc mama wróciła już z pracy. Kiedy tylko przekroczyłam próg domu, poczułam zapach gotowanej kolacji i głos mamy krzątającej się po kuchni.
- Kochanie, wróciłaś już?! - Zawołała - Przygotowałam pyszną kolację!!
- Już idę - starałam się mówić tak, by nie zdradzić swojego zawstydzenia i smutku.
Kuśtykając doszłam do zastawionego przysmakami stołu.
- Paulinko!! - krzyknęła przerażona mama - Widocznie widziała, jak szłam do stołu- Kochanie co Ci się stało w nogę?!
- Och, mamo - rozpłakałam się.
Szok po ostatnich wydarzeniach minął. Było mi strasznie głupio po tym co zrobiłam. Mama była taka dobra. Przygotowała kolację. Dotrzymała obietnicy. A ja?!
Z płaczem opowiedziałam jej cała swoją okropną przygodę. Bez pomijania, jakichkolwiek szczegółów...
Jeszcze w ten sam wieczór pojechałam z mamą na komisariat, zdać relację z ostatnich wydarzeń. Zrobiłam to bez skrupułów. Po spisaniu zeznań pojechałyśmy do szpitala, aby sprawdzić, co z moją nogą.
Było już dość późno i korytarze szpitala opustoszały. Mama zaprowadziła mnie do Izby Przyjęć, a po chwili już przyjmował nas lekarz. Po zbadaniu i prześwietleniu mojej kończyny stwierdził:
- Hmm.. Na szczęście to tylko zwichnięcie - na jego słowa mamie i mnie kamień spadł z serca.
Doktor powiedział jeszcze, że lepiej abym jutro nie szła do szkoły, bo jest czwartek, więc i tak zaraz weekend. Lepiej, żeby moja noga się nie nadwyrężała. Miałam, więc przeleżeć całe cztery dni!!
W drodze powrotnej milczałyśmy. Obie byłyśmy pogrążone w rozmyślaniach.
"Co ja będę robić przez te cztery dni??" - myślałam ponuro.
Mój nastrój pogorszył się jeszcze bardziej, gdy pomyślałam, co będzie, jak wrócę do szkoły!! Czy zastanę w niej swoich "wspaniałych przyjaciół"? Pytałam o to policjanta, ale on tylko rzekł wymijająco, że jeszcze nie wiedzą jakie środki prawne zastosują. Powiedział, że poinformuje mnie o tym, gdy już wszystko będzie wiadome. Nie tylko martwiłam się tym, że mogę spotkać jeszcze Michała, Karę i Michalinę (co jest niestety bardzo prawdopodobne :/), ale tym, że się na nich bardzo zawiodłam. Uważałam ich za prawdziwych przyjaciół, a okazali się zwykłymi śmieciami! No, cóż: "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"!! Ja teraz jestem w biedzie, a przyjaciół nie mam w cale...
Po powrocie do domu mama powiedziała, że nie czekają mnie żadne konsekwencje złego postępowania. Wdzięczna za to przeprosiłam ją i obiecała, że już NA PRAWDĘ NIGDY tak się nie zachowam. Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać. Nie wiem nawet kiedy zasnęłam. Byłam straaasznie zmęczona!!
Rano obudziłam się koło dziesiątej. W końcu wczoraj mało, co spałam. Kiedy zeszłam na dół dom był już opustoszały. Widocznie mama musiała wyjść już do pracy.
Zeszłam ostrożnie do kuchni, uważając, aby nie urazić zwichniętej nogi. No stole znalazłam liścik:
Dzień dobry Kotku!!
W lodówce masz zupę, więc odgrzej ją sobie. Pamiętaj by nie przemęczać nogi!! Po południu przyjdzie do Ciebie twoja szkolna koleżanka. Pomoże Ci nadrobić zaległości. Poleciła ją twoja dyrektorka.
Mama
PS Wrócę koło 17. Pamiętaj o swojej nodze!!!
Mama naprawdę się zmieniła!
Zrobiłam sobie kanapkę, zupę zostawiając na później. Jedząc śniadanie rozmyślałam nad tym u kogo będę brała korki. Oczywiście miałam nadzieję, że nie będzie to...
- MARTA!!! - powiedziałam otwierając drzwi i starając się ukryć rozczarowanie. Wybiła 14 i moja korepetytorka zjawiła się we własnej osobie!!
- Cześć! Mam Ci pomóc w zaległościach - powiedziała. Wyglądała trochę weselej niż zwykle - Mamy jeszcze referat do zrobienia. Ropucha dała nam czas do przyszłego czwartku.
- Ach, tak - nie byłam zachwycona, że muszę brać korki, a szczególnie u Marty!!
Zaprosiłam Martę do salonu, w którym jest dużo miejsca i duży stół, przy którym miałyśmy się uczyć.
- Przygotuję herbaty - powiedziałam i ruszyłam w stronę kuchni.
- Poczekaj!! Ty nie możesz chodzić - powiedziała dziewczyna, wyręczając mnie z przygotowania napoju. Wydała się dość sympatyczna. Nawet od czasu, do czasu się uśmiechała!!
Do godziny 16.30 nauczyła mnie materiału z matmy i chemii. Była świetną i cierpliwą nauczycielką.
- Szybko pojmujesz - powiedziała - Gdybyś się więcej przyłożyła miałabyś dobre oceny!!
W starym gimnazjum miałam bardzo dobre oceny. Ostatnio odechciało mi się uczyć i zaniedbałam szkołę. Teraz postanowiła, że podciągnę się w nauce by nie denerwować mamy i pokazać, że chce się poprawić.
- Na szczęście początek roku - stwierdziłam - Może teraz pogadamy trochę? Jestem już zmęczona ... - i na dowód tego szeroko ziewnęłam.
- Yyyy... Jasne - odpowiedziała niepewnie - To może opowiedz coś o sobie.
I zaczęłam opowieść o swoim życiu i problemach. Opowiedziałam Marcie o wszystkim - począwszy od rozwodu rodziców do wydarzeń minionych dni. Dziewczyna była świetnym słuchaczem. Ale właściwie dlaczego powierzyłam swoje sekrety klasowemu smutasowi?? Może dlatego, że okazało się iż Marta jest fajną osobą, a nie ponurakiem, za jakiego ją wszyscy uważają.
- Teraz ty coś o sobie opowiedz - zaproponowałam po skończonej opowieści.
- Ekhhh.. No, wiesz już późno - zaczęła się wykręcać - Musze iść do domu.
Dopiero patrząc na odchodzącą Martę uświadomiłam sobie, jak bardzo jest skryta. I musi mieć też jakiś problem, przez który jest zawsze nie w sosie. Nagle postanowiłam otworzyć przed sobą Martę i zdobyć jej przyjaźń...
Przez cały weekend zdążyłam, z pomocą Marty odrobić wszystkie zaległości. Na szczęście nie uzbierało się ich zbyt wiele. Był początek roku, więc z większości przedmiotów były powtórki lub łatwy materiał. Jednak bez pomocy Marty nie uporałabym się z tym tak szybko. Czułam też, że oprócz wiedzy zdobywam nową przyjaciółkę. Pomimo, że z Martą byłam w coraz lepszych stosunkach, nie pytałam za dużo o jej życie osobiste. Od razu, gdy tylko poruszyłam tematy związane z jej osobą i życiem prywatnym, wyraźnie milkła i stawała się bardzo przygnębiona. Wiedziałam, jedynie tyle, że nie ma rodzeństwa i mieszka razem z rodzicami. Nie chcą burzyć rodzącej się przyjaźni, starałam się nie wypytywać o nic więcej.
Minął weekend. Noga już mnie nie bolała. Wracałam do szkoły!! Do normalnego życia. Byłam szczęśliwa, gdy wczoraj zadzwonił do nas policjant z informacją, że Michał, Karolina i Michalina zostali przeniesieni karnie do innej szkoły i grozi im kurator. Ucieszyłam się, że już nie będziemy chodzić do tego samego gimnazjum!!
Umówiłam się z Martusią, że przyjedzie po mnie ze swoją mamą. Mieszka na sąsiedniej ulicy, więc to nie problem.
Wysiadłyśmy przed wejściem do szkoły. Nogi się pode mną ugięły, bo w naszą stronę szedł Mateusz!! Chłopak podszedł do nas z promiennym uśmiechem:
- Część, Paulinko i Martuś!! - przywitał się.
- To wy się znacie!! - wykrzyknęłyśmy jednocześnie.
- Marta to moja super sąsiadka - wyjaśnił Mateusz i dał Marcie kuksańca.
- Niestety - powiedziała ze śmiechem dziewczyna i oddała mu szturchnięciem w bok.
- A, ja nic o tym nie wiem??!! - krzyknęłam z udawanym oburzeniem i patrząc z ukosa to na jedno, to na drugie.
- No, jeszcze dużo o mnie nie wiesz - powiedziała Marta. Na jej słowa pomyślałam, że faktycznie jeszcze DUŻO o niej nie wiem!!
- A, ty skąd znasz Matiego?? - zapytała.
- Jakimś "zderzeniem" tak się stało - odpowiedział za mnie Mateusz.
- Chyba zderzeniem albo trafem - roześmiała się Marta.
- A, nie prawda, bo zderzeniem!! - powiedziałam pokazując jej język - Ty też o mnie wszystkiego nie wiesz!!
- Ekhhh.. Paulciu...- wydukał Mateusz.
- Słucham?? - zapytałam przyglądając mu się uważnie. Wyglądał jak zwykle extra przystojnie!!
- Pomyślałem, oczywiście jeśli nie masz już jakiś planów na wieczór, że moglibyśmy pójść razem do kina. Oczywiście ty, Marto możesz iść także!!
- Eeee.. Nie, sorry ale mam już zaplanowany wieczór - powiedziała pospiesznie Marta.
Chłopak spojrzał na mnie pytająco.
- Jasne, że z Tobą pójdę - odpowiedziałam cała w skowronkach.
- To świetnie!! Może przyjdę po Ciebie koło 17, dobrze??
- Okey!! To na razie - pomachałam mu, a w myślach powiedziałam sobie: "Chyba zaraz odlecę. Albo umrę, bo nie doczekam się wieczoru!!"
Siema!! Ostatnio coś nie skrobałam nowych rozdzialików. Jak zwykle powód - czyste lenistwo, do czego przyznaję się bez bicia Razz Ale teraz macie coś nowego, więc czytajcie, komentujcie itp. Wpiszcie się też do księgi gości, jeśli tego jeszcze nie zrobiliście!! Pozdro dla Casiolli, Aguo, Izuski, Amy i dla wszystkich którzy wpadli i zostawili komcia!! Papa i miłego czytanka :]
Na lekcji biologii nie dawałam Marcie spokoju. Ciągle wypytywałam o Mateusza. W końcu umówiłam się z nim na wieczór i muszę się dowiedzieć o nim więcej!! Marta jest jego sąsiadką i musi dużo o nim wiedzieć!!
- No, Martuś! Nie daj się prosić - nękałam ją - Opowiedz coś o Mateuszu!! I tak babka przynudza!!
- Dobra!! - dała się wreszcie przekonać Very Happy - To co o nim chcesz wiedzieć??
Hmm... Właśnie?? CO??
- WSZYSTKO!! - powiedziałam po krótkim namyśle.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 23:15, 02 Cze 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum tajemniczeopowiadania Strona Główna » Nie zwykła historia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin